Uwaga: Misza (13), Fiodor Duda (13), Dasza (11), Masza, Duda (11)
Niedźwiedź zjada dzikie jagody. Dwa misie są grane obok siebie.
Jeden zaczyna uciekać, a drugi rusza w pościg. Wybiegają na polanę i walczą. Niedźwiedź widzi ich i kontynuuje obiad.
Po przeciwnej stronie z krzaków pojawia się pień z tłumikiem. Strzelba strzela cicho, a jeden niedźwiedź pada martwy. Niedźwiedź wybiega z krzaków. Chwyta drugiego w zęby i biegnie z powrotem do krzaków.
Słychać drugie kliknięcie.
PIOTR DUDA
Cholera. Zrzucić.
Fedya przeładowuje Broń.
SZCZEPAN DUDA
Nie rozpaczaj, synu.
PIOTR DUDA
Zabierzemy to?
SZCZEPAN DUDA
Dlaczego? Niebezpieczny. Nagle jest w krzakach? Może nas oszukać.
PIOTR DUDA
Tak, trafiłbym, ale położyłem się niewygodnie.
SZCZEPAN DUDA
Nic synu. Ciężko w nauce, łatwo w walce.
PIOTR DUDA
Papież. Dlaczego ich zabijamy?
SZCZEPAN DUDA
Niedźwiedzie, aby zwabić niedźwiedzia. I niedźwiedzia, aby usunąć pęcherzyk żółciowy. I Sprzedaj za 10 000 $ w ciemnej sieci.
PIOTR DUDA
Czy on jest taki cenny?
SZCZEPAN DUDA
Tak, jestem pobłogosławiony tym, do czego służy. Najważniejsze, ile za to dają.
PIOTR DUDA
A może weźmiemy misia?
SZCZEPAN DUDA
Do cholery go potrzebujemy. W cenie tylko dorosłe niedźwiedzie.
PIOTR DUDA
A mięso?
SZCZEPAN DUDA
Mięso jest takie sobie. Zgoda. Czas się wycofać, zanim zacznie się objazd.
Niedźwiedź niesie przez leśną dzicz w zębach rannego niedźwiedzia. Niedaleko leśniczy i jego syn Misza (13) kładą sól na karmnikach. Ich pies śpi pod pickupem.
Ojciec patrzy na niego.
OJCIEC MISZY
Bardzo stary stał się przyjacielem. Wcześniej wszystko się kręci.
MISZA
Papież. Dlaczego zwierzęta potrzebują soli?
OJCIEC MISZY
Jak po co? W końcu jesz jedzenie z solą. Oni też.
MISZA
Ale my jesteśmy ludźmi, a oni są bestiami.
OJCIEC MISZY
Nie mów. Zwierzęta mają silniejszy smak i zapach. A bez soli jedzenie jest jak wata.
Niedźwiedź przybliża rannego niedźwiedzia do ludzi.
Kładzie go, liże i odchodzi. Pies wącha krew i zrywa się z miejsca.
MISZA
Gdzie on to ruszył?
OJCIEC MISZY
Zając pewnie powąchał.
Pies gubi się w krzakach. Wybiega i zaczyna szczekać.
MISZA
Papież. Znalazłem coś.
Misha biegnie na szczekanie psa i widzi, że wśród krzaków leży ranny niedźwiedź.
Misza (kontynuować.) Papież. Chodź tu.
OJCIEC MISZY
Co to jest?
Ojciec i wylewa jedzenie z worka.
MISZA
Papież. Popatrzeć.
OJCIEC MISZY
Co tam jest?
MISZA
Niedźwiedź jest ranny.
OJCIEC MISZY
Martwy?
MISZA
Nie. Wciąż żywy.
Ojciec podchodzi, kuca i rozpoczyna wstępne badanie niedźwiedzia.
OJCIEC MISZY
Jest bardzo słaby. Nie na czas to wszystko.
MISZA
Zabierzemy go na pożyczkę? Będę się nim opiekował, gdy będziesz na objeździe.